Jakiś tam dawny czas temu zaczęłam robić biżuterię. Najpierw dla siebie, potem już na szerszą skalę ;). Potem natomiast prawie 9 miesięcy leżałam na zwolnieniu :(, a zaraz potem na świat przyszła Gabrielka i zakazano mi tykać się koralików! ;). To co tu, to częściowy i ostatni zbiór moich koralowych wytworów. Sporo z nich to już moje, przywłaszczone ;). Wiem jedno, na pewno do tego wrócę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz