Kwiaty (?) kopru włoskiego zatopione w bibule i potraktowane dekupażowym klejem. Całość obsypana złotym pyłem jeszcze na schnący klej, coby dobrze się zatopiło ;). Nie ma szans, żeby się te suszki z kartki odczepiły.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz