filc szycie kartki biżu kosmetycznie decu decu Inne

czwartek, września 10

Kilka drobiazgów

Kilka drobiazgów, które wyszły bardzo marnie, bo były zaczynane na samym początku przyjazdu i z wykorzystaniem tylko tego co było pod ręką, więc marnie i z kolorami farb i z wyborem motywów... Jedno jest pewne, przedmioty te nawet tak, wyglądają duuużo lepiej nim przed wzięciem się za nie ;). A że to tylko na potrzeby działkowe, to już tak zostaną. Chyba, że następnym razem będę miała jakiś lepszy pomysł i sprzęt, to się znowu odrestauruje ;).


Taca, ma jeszcze wewnętrzne boki do zrobienia, czyli do spękania, ale jest już coś ;). No i cóż sztuka cieniowania, bez wątpienia nie należy do moich mocnych stron...




Pudełeczko z myślą o krótkich weekendowych wyjazdach, gdzie biorę tylko np. dwie pary kolczyków i coś na szyję. Nie widać, ale jest pomalowane bejcą ze złotym proszkiem, więc ma taki metaliczny kolor, a na wierzch takie drobne spękania wypełnione tymże złotym proszkiem.

A to przybornik kuchenny, który aż prosił się o renowację ;). Motywy średnio pasują i w ogóle mi się nie podoba, ale stworzył się i jest jaki jest ;).



***
A tak poza tym, to odkryłam dziś ciekawego bloga gatto pazzo. Nie dość, że autorka robi piękne rzeczy, to jeszcze rozdaje boskie cukiereczki urodzinowe, na które sama się bardzo chętnie zapiszę :)). Będą tam też piękne materiały od Składu Bławatnego. Polecam i Wam! :))

***
Wszystko co piękne szybko się kończy, a nasz wyjazd powolutku dobiega końca... Muszę powoli zacząć zbierać swoje kraftowe zabawki i dobrze rozważyć czy aby na pewno wszystkie muszą ze mną polecieć ;). Nie wiem jak ja to robię, ale zawsze niezależnie od ilości posiadanego bagażu i tak wychodzi mi nadbagaż, który nie dość, że ciężki i dźwigać trzeba, to jeszcze i słono za niego płacić... No nic, mam jeszcze chwilkę do namysłu, ale pewnie już nic nie zrobię wielkiego do czasu wyjazdu. Za to liczę na to, że po przyjeździe, wygłodniałej, uda mi się zasiąść z zapałem i werwą do kraft-kąta, który czeka najpierw na reorganizację :). No i w ogóle będę znowu na stałe podpięta do wirtualnego świata i będę mogła się wreszcie nacieszyć zawartością innych blogów :))).

Miłego weekendu!

Brak komentarzy: