Ten rok był dla mnie bardzo pracowity, a spokoju w nim było mało. Najpierw przeprowadzka, ciężka zima, organizacja i masę biurokracji, potem szaleństwa pogodowe, bardzo upalne lato, do tego kilka samotnych tygodni z dziećmi. Było naprawdę cieżko i cieszę się z decyzji zostania tutaj na Święta, bo wreszcie zaczynam się ładować! Nie wiem co prawda na jak długo wystarczą te baterię, ale liczę, że więcej niż trochę.
Nie udało się też tarzać w śniegu i lepić bałwana, bo grudzień jakiś niegrudniowy. Choć wolę jednak tak, niż śnieżyce paraliżujące życie, które na tutaj powitały...
Nie udało się też tarzać w śniegu i lepić bałwana, bo grudzień jakiś niegrudniowy. Choć wolę jednak tak, niż śnieżyce paraliżujące życie, które na tutaj powitały...
Poza trudami były też momenty miłe :). Dzięki temu, że znowu trzeba było się organizować powstało kilka projektów dla domu, które bez tej przeprowadzki by nie powstały ;).
Udało się zrobić przy okazji kilka kursów i zrobić trochę rzeczy dzieciom.
Udało się wreszcie ogarnąć i zorganizować z pracownią, co jest jednym z większych osiągnięć, bo taki wielodniowy projekt to nie w moim stylu ;).
Udało się zrobić przy okazji kilka kursów i zrobić trochę rzeczy dzieciom.
Udało się wreszcie ogarnąć i zorganizować z pracownią, co jest jednym z większych osiągnięć, bo taki wielodniowy projekt to nie w moim stylu ;).
A poza samym kraftem udało się poznać niesamowitych ludzi bez których proces adaptacyjny na pewno szedł by oporniej!
Udało się zrealizować marzenie ogródka i cieszyć podniebienie własnymi warzywami i ziołami!
Udało się po bagatela 5-ciu miesiącach i kilkunastu wycieczkach do Wydziału Komunikacji zdać tutejsze prawo jazdy! Polskie niestety jest ważne kilka miesięcy i przyszło mi po 12-stu latach przechodzić ten proces raz jeszcze. Myślałam: to nie tragedia, acz niepotrzebna sytuacja. Natomiast jednak to była tragedia, bo biurokracja mnie powaliła na łopatki i chyba tylko dlatego, że upartym bykiem jestem, zawzięłam się i wytrwałam do szczęśliwego końca.... To temat na książkę dosłownie, a przynajmniej grubszą broszurę ;). Po takiej "walce" zdany egzamin nie cieszy tak jak powinien... Ale przynajmniej temat za mną.
Udało się po żmudnym i wyczerpującym procesie "odpieluchować" już na dobre Dziecko! Niestety zmiana miejsca i całe z tym zawirowania spowodowały wielki mętlik w głowie coraz bardziej świadomej otoczenia obywatelki ;). Pracy włożyłam w to tyle, że kilkanaście wielkich prac, podobnych do tej co robi się teraz, zrobiłabym z tą energią. Można odsapnąć, prawda? A gdzie tam! W kolejce do nauki czeka druga obywatelka :). Może będzie łatwiej, bo większych zawirowań w życiu nie przewidujemy, a w naśladowaniu Siostry jest świetna, więc może choć tu pójdzie nam lepiej! :)
No więc reasumując kilka rzeczy nawet się udało :). Może przyziemnych, ale dla mnie ważnych :).
A może w przyszłym uda się więcej :).
A może w przyszłym uda się więcej :).
A Wam w Nowym Roku życzę dużo pomyślności, masę kreatywnych pomysłów, wytrwałości, a przede wszystkim zdrowia, żeby to wszystko ogarnąć :). A poza tym spełnienia kolejnych marzeń (bo marzyć warto!!) i realizacji wszystkich planów (planować też ;))!!
Dziś natomiast wyśmienitej zabawy do białego rana! :)
A.
17 komentarzy:
Dużo Zdrowia, morza Miłości , Realizacji planów, Szczęścia wśród Najbliższych !!!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Patti
DO Siego Roku! :)
Uściski!
M.
Każdy nowy rok jest szansą, by coś zacząć na nowo... Podobnie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina i sekunda. Każda chwila... Tylko gdy zmienia się ta ostatnia cyfra przy pełnej dacie - jest jakoś łatwiej... Łatwiej wziąć się za siebie...
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Spelnienia marzen i szczesliwego Nowego Roku !!!
Gratuluję całego roku blogowania i dziękuję za Twoje wpisy, bo były zachętą do pracy dla mnie - początkującej domorosłej krawcowej
Równie udanego roku 2012. Albo nie - co też ja piszę - sto razy lepszego 2012 roku!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku i szampańskiej zabawy sylwestrowej...
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Tyle się u Ciebie działo!!!
Ale na twórczośc znalazłas czas.
Szczęśliwego Nowego Roku! Spełnienia marzeń i relaksujących godzin przy robótkach.
Podziwiam cię od kilku lat i mam nadzieję, że zawsze tu będziesz dzielić się z nami swoimi projektami i wszystkim co cię cieszy, porusza, udaje się lub nie ;)) Szczęśliwego i udanego Nowego Roku :))
Aż się wzruszyłam... :)) Dziękujemy!
I również życzymy wszystkiego najlepszego!
Zdrówka, szczęścia, radości, sukcesów!
Niech czas rośnie, aby każdy projekt miał szansę się narodzić zgodnie z założeniem. Niech przybywają Aniołki z cierpliwością, gdy jej potrzeba, a Miłość niech wieńczy wszystkie dzieła swą cudowną mocą!
Ściskam serrdecznie.
Kasia z rodzinką
pracowita z ciebie kobieta moja droga;] z drugim idzie łatwiej,o wiele-ale i nowe zaskoczenia będą ;]
w takim razie dużo siły na Nowy Rok Ci życzę i wielu pomysłów do realizacji
Oduczanie dzieci od pieluch to nie lada gratka :D
Życzę jeszcze lepszego roku 2012 powodzenia w realizacji kolejnych planów. Gratuluję superbloga.
Oj to działo się u Was wiele...mam nadzieję, że w tym roku nie mniej dobrego Was spotka :) Powodzenia we wszytskich sprawach...nawet tych z pozoru banalnych ;)
Ściskam mocno :)
Szczękę zbieram z ziemi... cudną masz pracownię!!!
było minęło... wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Prześlij komentarz