Miałam ja ci trochę fimowej modeliny i ochotę też na nią miałam ;). A że słyszałam, że im wcześniej wprowadzamy Malucha w alfabecikowe arkana tym lepiej, to postanowiłam Dziecko zapoznać na najważniejszych wyrazach ;). Poczyniłam pseudo kółka, silikonowymi stempelkami odcisnęłam czarnym wodoodpornym tuszem literki, a dookoła postemplowałam sobie inne takie, całość upiekłam i potraktowałam dekupażową substancją. Lakieru do modeliny nie posiadam, ale z tym co mam na stanie, też wyszło nieźle. Tak się mi przynajmniej wydaje ;). No i na koniec umiejscowiłam literki na magnetycznych cusiach i bach na lodówkę. Zdjęcie w rogu po prawej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz