Filcując wełnę na mokro stworzyłam sobie taką oto kosmetyczkę. Może jak dofilcuję sobie pasek, to stanie się ona mała torebką :).
Na wierzch pododawałam zielonej wełny z domieszką chyba jedwabiu i ona coś gorzej się łączyła z resztą. Szczególnie na końcówkach i niektóre pasemka delikatnie, ale bezczelnie wystają, dobrze nie wfilcowawszy się ;). Guzik - czego na zdjęciach nie widać, bardzo ładny, lekko perłowy z jedną dziurką w środku. A na nim spoczywa szklany zielony koralik. Oj, jak miło było pogrzebać w moim koralowym kufrze za koralikiem :). Zabiorę się jeszcze i za nie w odpowiednim czasie .
Tradycyjnie debiut ukazał niedoskonałości. Następna mam nadzieję będzie lepsza, a melanżyk będzie w innych kolorach :).
I jeszcze na słoneczku :)
I jeszcze na słoneczku :)
Digi credits:
Paper: Playing by DitaB; PS Brushes: set15_vintagemodels by punksafetypin, Handwriting by ObsydianDawn , 1930s by 500ml
Paper: Playing by DitaB; PS Brushes: set15_vintagemodels by punksafetypin, Handwriting by ObsydianDawn , 1930s by 500ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz