Lubię mieć takie różne pojemniczki, koszyczki na drobiazgi. Drobiazgów mam zawsze sporo, więc baskeciki ruszyły na taśmę. Póki co pierwszy. Przymierzałam się do niego od dłuższego czasu, ale ciągle nie mając koncepcji, nie mogłam się zebrać. Aż tu nagle dziś, znienacka, podczas drzemki Dziecka, siadłam i zrobiłam :). Baskecik miał być sztywny, ale nie do przesady i chyba się udało. Chodziło o to, żeby w miarę przyjmował formę wkładanych drobiazgów, o różnych czasem wymiarach. Jest dwustronny i można też, łapiąc go za uszy wykorzystać, jako torbę na toczytamto ;).
Wersja podstawowa:
.jpg)
Odwrócony z wywiniętym brzegiem:
.jpg)
.jpg)
.jpg)

Life`s like box of choclates by Stacy`s Scrapin; PS Brushes: Foliage Sketches by ObsydianDawn
***
Nim zdążyłam dobrze się zastanowić, jakie drobiazgi w nim wylądują i gdzie go umiejscowić, Dziecko mnie wyręczyło i wpakowało tam swoje miśki :). Uwielbia wkładać i wyjmować, przekładać i znowu wkładać różne rzeczy do/z pudełek i to chyba stąd się wzięło :).
Koncepcja Dziecka na załączonym obrazku (poprawiłam nieco miśkowe łapy, na potrzeby fotki :)):

Sympatyczną parę miśków, czeka zresztą jeszcze odzienie, które póki co, jedynie w mojej głowie się pałęta ;). Ale będzie!!
Koncepcja Dziecka na załączonym obrazku (poprawiłam nieco miśkowe łapy, na potrzeby fotki :)):
Sympatyczną parę miśków, czeka zresztą jeszcze odzienie, które póki co, jedynie w mojej głowie się pałęta ;). Ale będzie!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz