Niby mały stolik jest, ale tylko z jednej strony łóżka i dlatego powstał suwany, w zależności od potrzeb, taki sobie, zwyklakowy podręcznik na drewniane oparcie łóżka :). Jako, że pobyt w Polsce odnowił moją dawną miłość - Jolki, to teraz zajmują czołowe miejsce w podręczniku :). Wieczorami lubię sobie też sieknąć Sudoku, a do tego wszystkiego potrzebne są przybory piśmiennicze, które nie powinny być w zasięgu wzroku Dziecka, a to kolejny powód stworzenia podręcznika. W ciągu dnia podręcznik ląduje na środku drewnianego oparcia i nie kusi Dziecka, a wieczorem/nocą zsuwany jest bliżej krawędzi i służy swoją podręcznością ;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
taki podręcznik to świetny pomysł,ale moje dzieci i tak powyciągałyby wszystko, ach ten zakazany owoc...
ojjjjjjjj hmmmmm kurcze-a ja mam pomysł na zaadoptowanie w inny sposób tego podręcznego schowka :P
Dzięki Dziewczyny! A jaki to Matko pomysł? Zaintrygowałaś mnie :)).
Prześlij komentarz