Kolejne pozycje w łazience ;)

Miały być uszyte koszyczki na kosmetyki, ale zmieniłam zdanie, bo jednak kosmetyki ciągle byłyby na widoku. Postawiłam na zamykane pudełka z papier-mache. A że głównie są owalne, to ciężko było przykleić ładnie boki wieczek, więc zostały oklejone sznurkiem. Mały kwadratowy bez sznurka, bo z założenia miał być na lakiery do paznokci, które wystają, więc wieczko miało być na spodzie. Aha, no i używanego wcześniej materiału w grochy już nie było.

Największe owalne niestety zostało poplamione przez kogoś zafascynowanego, 3-letniego... ;).
A całość prezentuje się tak:

 

 

Do tego powstał pokrowiec na gumkę na zapasowy papier toaletowy ;).

Do tego pomalowana i zdekupażowana taca zakupiona we wspominanym miejscu ;).

Do tego niepokazywane jeszcze woreczki, które powstały już dużo wcześniej, a wpasowały się kolorystycznie ;).

No i tak to się prezentuje. 

W samej łazience niestety ciężko mi zrobić dobre zdjęcia, bo raz, że oświetlenie, a dwa, że łazienka jest długa i wąska, więc nie mam jak się oddalić, żeby lepszy kąt złapać... A kolor tego fuksjowego różu wychodzi dziwnie.

A butelki perfum w miseczce wypełnione lawendowym suszem. Gdy w miseczce jest ruch, wydziela się woń ;).

W górnym lewym rogu lustra upięty tiul, który na dole omotany jest w wazonik, a w nim pokazywana ostatnio eksperymentalna kula, pomalowana na zielono. Też eksperymentalnie ;).

Obrazek znaleziony tam, gdzie i taca ;). Kupiony do przerobienia, ale postanowiłam go wykorzystać.

Woreczki na drobiazgi w wiklinowym koszyku, schowane pod toaletką, nieopodal stołka :).

Taca docelowo będzie miała nóżki i będzie to coś na kształt mini stolika. Póki co bez nóg ;).

 To jeszcze nie koniec, ale już zostały tylko drobiazgi, bo i tak już zagraciłam ;).

A.