filc szycie kartki biżu kosmetycznie decu decu Inne

środa, sierpnia 18

Dziecku jeszcze kilka

Powstało jeszcze ostatnio parę drobiazgów zrobionych Dziecku.

Domek
Podczas reżimu łóżkowego, co to na szczęście już za nami, powstał filcowy domek z wyszywanym kwieciem.
Domek do nauki – drzwi, komin, ściana, dachówka itp.





Wózkowe siedzisko.
Do kompletu, do nosidełka. A przy okazji wymieniony naderwany stary materiał do wózka.





Mała okrągła torebeczka.
Z motywu kwiatowego, co to wystąpił na materiale ostatnio przeze mnie uszytej wielkiej torby :).




I tyle.
Miłej końcówki tygodnia!!! :)
A.

16 komentarzy:

Zuza pisze...

domek jest genialny :)

Anitasienudzi2 pisze...

i tyle...no rozbrajasz mnie :P ten domek to majstersztyk-te wyszywanki! wow
słodka torebunia :P
my mamunie szyjące mamy zboczenie,nic się nie wyrzuca-zawsze da się naprawić :P

Karmeleiro pisze...

pomysły masz nieprzeciętne! uwielbiam tu zaglądać!

Monika Skrzypek pisze...

Ależ narzuciłaś tempo!
Agata, czy ty czasem śpisz? :-)

Silanna pisze...

oj, cieszy oko ten domek, baardzo

Kasia z Różności pisze...

Rany, domek jest piękny! A te wyszywanki - cudo! Sporo czasu musiało Ci to zająć :)

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

no cuda!!!!
ale ten hafcik kwitnący!!!!

jednoiglec pisze...

wszystko ładne, ale domek po prostu powala na kolana! i te hafty...

efinka/StempelliKartoon.pl pisze...

uwielbiam do Ciebie wpadac i nacieszyć oko cudownosciami, zazdroszcze pomysłowości, eh...
Pozdrawiam :)

annakatarzyna pisze...

Oj, prześliczny ten domek! Wszystko inne zresztą też! :D

ann007 pisze...

codziennie coś nowego - szalejesz kobieto. I pomysłów ile... podziwiam, podziwiam...

cub@_libre pisze...

Wow, cieszę się, że moje wyszywanki przypadły Wam do gustu!
No i odpowiadam już, że śpię, spokojnie, to tempo wzięło się z tego, że miałam przestój w pracach wcześniej, gdy musiałam leżeć, ale jak się tylko zdrowotnie poczułam lepiej to większość prac trzeba było tylko pokończyć, a nie robić od zera i stąd to przyspieszenie :).
No i też mam dostęp do internetu na raty i rzadko, więc jak się dorwę, to jestem :).
Od września wracam już do Warszawy na dobre, więc będę miała ten zaszczyt bywania w sieci na stałe :). Póki co ciągle lichutko, ale trzeba sobie jakoś radzić!

A.

anya.es pisze...

Uwielbiam szycie w Twoim wykonaniu! :)
Domek, domek, domek!!! :) :) :)

cassia.wu pisze...

Jej, chciałabym mieć tyle energii co Ty. Niesamowicie pracowita z Ciebie bestia. Cudne masz pomysły i piękne wszystko!!!!! Buziaczki

Marta pisze...

Wszystkie prace fantastyczne, pomysłowe, cudne ! podziwiam i zostaję :))

17-17 pisze...

Jaki "umajony" słodziutko domek!
pozdrawiam :o)
Magda