filc szycie kartki biżu kosmetycznie decu decu Inne

środa, grudnia 28

Zielona pracownia :)

Znosiłam, gromadziłam i wreszcie nadszedł ten czas, że się i za nią wzięłam! Co prawda jeszcze sporo w niej do zrobienia i schowek czeka na lepszą organizację, ale mogę już w niej teraz pokończyć na spokojnie to co czeka od dawna. Nie spodziewałam się ile prawdy było w tym, co napisałam wcześniej, że z uwagi na Jego urlop będę mogła w niej siedzieć dniami i nocami ;). Co prawda miało być wielkie szycie, ale postanowiłam zacząć od organizacji, licząc na to, że potem sprawniej pójdzie :).

Ogólnie praktycznie każda tu znajdująca się rzecz meblowo-pojemnikowa pochodzi z innej bajki. Część otrzymana w spadku, duża część przyciągnięta ze staroci, a tylko niewielka część zakupiona. Dlatego postanowiłam im nadać jakikolwiek wspólny mianownik i postawiłam na okleinę. Ale wyboru nie miałam zbyt wielkiego, a i szukać dłużej nie chciałam, więc padło na tą zieloną, która jako jedyna się względnie nadawała... Oklejanie szuflad, mebli, przegródek w szufladach, pudełek, puszek i słoików zajęło mi tylko dwa wieczory ;). Potem z rozlokawaniem tego całego majdanu było gorzej... Najpierw wszystko leżało na środku i było roznoszone do tematycznych pudełek i koszyków, potem z nich do szuflad i na półki, a potem każda szuflada i półka układana raz jeszcze :). Natomiast miałam naprawdę wspaniałego pomocnika, bo Dziecko z wypiekami na twarzy segregowało wg kolorów guziki, tasiemki, papiery itp. Dwa razy nawet w pracowni zasnęło ;).

Było ciężko, nie jest idealnie i do końca tak jak chciałam, ale wreszcie jakoś jest!
Kiedyś miałam marzenie, żeby mieć pracownię, teraz gdy cud się ziścił, mam kolejne, żeby móc ją zorganizować tak jak chcę, a nie ot tak, z konieczności naszej tymczasowości tutaj. Mam nadzieję, że i kolejne zostanie wysłuchane! :)

Maaaasa zdjęć:

Przydasiowa ściana. Nie jest krzywo jak na zdjęciu ;).


Na poszczególnych półkach super ładu nie ma i nigdy nie będzie... Ale stylowy miszmasz zawsze! ;)
Tu słoik, tu pudełko, tu skrzynka, tam walizka ;).

Słoiki posłużyły za miejsce dla kamieni, muszli, korków, a skrawki okleiny za ich ozdobę :).




Znalazłam taki sorter, który się świetnie nadał na segregację papierów pod względem rozmiarów i znalazła się też przegródka na papierowe skrawki.


Wstażek, wstążeczek, tasiemek mam okrutnie dużo, a wykorzystuję niekoniecznie często. Postanowiłam je bardziej wyeksponować. Wymyśliłam, że moje ukochane i wszechmogące spinacze mogą mi w tym pomóc. Na poprzecznych drążkach wiszą posortowane kolorami, a drążki trzymają spinacze.


Skrawki wstążek są w słoiku. Podobnie zrobiłam z koralikami i guzikami :). Zawsze zostanie czy się znajdzie gdzieś guzik, czy koralik, a nie ma czasu w danej chwili szukać odpowiedniej przegródki. Jak się znajdzie czas to ze słoika nastąpi sort we właściwe miejsca :).


No i moja najbardziej pomocna szufladowa wieża.
Każdy jej element pochodzi z innej bajki. Uwielbiam te szuflady, ale ich główna zaleta "Clear View", mnie akurat wkurza bardzo. Zawsze nawet w najlepszym porządku zawartość szuflad będzie się gryzła, a we mnie jak to widzę budzi się niepokój. Natomiast spokój płynie wielki, gdy widzę spójne szuflady i tylko gdzie niegdzie prześwitujące, więc oklejałam! :)
Szuflady miały mieć etykiety opisowe, ale tyle razy je otwierałam układając, że już wiem gdzie co jest :).


A wszystkie duże szuflady posiadają dodatkową organizację. Zrobiłam oklejone przegródki z kartonowo-piankowych płyt.




Na przeciwko natomiast jest tak:

Czarno-białe panele, to mój jeden z większych projektów, który się robi i robi...

Ta płyta jest chyba pilśniowa i ma masę dziurek.
Na płycie bałagan, ale mam wszystko na oku :).


Dla mnie prawdziwa rewelacja. Dzięki masie dziurek można sobie dowolnie zmieniać ułożenie, a dzięki różnorodności dostępnych haczyków wieszać naprawdę różne rzeczy.


Na dolnych haczykach w poprzek zawiesiłam drewniany pałąk a na nim wstążki na szpulkach. Druga część pałąka jest ze spinaczami i można na niej wieszać aktualne projekty czy gotowe pocięte części, coby się nie pogubiły :).


Miejsce pod deską do prasownia też wykorzystane. W wysokich pojemnikach na papiery do pakowania mam ociepliny, wypełnienia i trochę rolek różnorakich ;).


Tutaj pojemniki na skrawki z ostatnich prac i prace czekające na swój czas ;). Niechlujnie to wygląda, ale nic lepszego nie wymyślę i na razie to tak zorganizaowałam. A schowkowe drzwi obok skrywają jeszcze dwa skrawkowe wory, więc mam tego naprawdę sporo i nie wiem jak zorganizować lepiej...
Pojemniki nie mają zamknięć, więc oddziela je mała deska do prasowania :). Na której zresztą jeszcze mniejsza deska, a na niej spryskiwacz :). Wszystko zagospodarowane.


W oknie lniana zasłonka. Wreszcie coś niezielonego ;). Za krótka, bo za mało miałam tego materiału, ale i tak chodziło mi o coś, żeby tylko fruwało, a nie o prawdziwe zasłonięcie, bo mam żaluzje (których nie cierpię!!). A jej długość przynajmniej nie zahacza o stół, a spięta, żeby dać jeszcze więcej światła.


Pomocniczy stolik do cięcia, rysowania czy na komputer. Stoi nieopodal biurka, więc może być jego przedłużeniem albo można go postawić na środku. A pod stołem pudło z materiałami na projekt w danym momencie :).


 Stolik jest odpowiednio wysoki, duży, stabilny, no i oczywiście oklejony! :)


Na krótkim boku biblioteczka i puszki z drobiazgami. Czyli tradycyjny miszmasz :).


No i na koniec centrum dowodzenia :).


 Na biurku oklejone puszki.

 A pod biurkiem kosz ze wspólnym elementem ;).


Reasumując, minimalnym kosztem i ogrooomnym nakładem pracy i czasu wreszcie się jakoś poorganizowałam! Było ciężko, było długo, ale było warto! :)

No i udało mi się przed Nowym Rokiem! Teraz już poza drobnymi poprawkami mogę na spokojnie się w niej zaSZYĆ :).

Mimo, że jestem niemiłosiernym chomikiem, to postanowiłam się rozstać z wieloma przydasiami, a wiele zostało zgromadzonych w pudle na dziecięce kraftowanie :). Ku wielkiej uciesze zresztą :).

P.S. Przepraszam czekających na wysyłkę freezer paper, że to tak długo trwa... Najpierw chciałam poczekać na wszystkie adresy, potem wsiąkłam w tą organizację, potem świąteczne zamieszanie, ale lada chwila polecą do Was!

Miłej końcówki tygodnia!!
A.

79 komentarzy:

agulek pisze...

Super :-)

Nulka pisze...

świetny pomysł z tymi spinaczami!
i jakie masz fajne "liściowe" stemple!
super u Ciebie :)

Unknown pisze...

imponująco

Iwona pisze...

Przepieknie. Pracownia jak marzenie. A okleina to rewelacyjny pomysł. Mogłabym spać w takim miejscu :)

niebieski igielnik pisze...

Ach... az mi dech zaparlo, od dzis mam nowe marzenie! pracownia.

Joanna pisze...

Świetnie zorganizowane wszystko:)

Anek73 pisze...

Jestem pod ogromnym wrażeniem! Też sobie w ubiegłym miesiącu wygospodarowałam scrapowy kącik, ale utrzymanie w nim takiego ładu jest poza moimi możliwościami :P

http://anek73.blox.pl

Gazynia pisze...

wspaniała pracownia!!! Ogromnie mi sie podoba -tym bardziej, że własna pracownia jest niestety dla mnie nieosiągalna z braku pomieszczenia:(
Pięknie sie urządziłaś!!!

kiboko pisze...

piękne, wymarzone królestwo, ile tego dobra udało Ci się zgromadzić:)

Arsdecoria pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
malgorzata-p17 pisze...

super porządek i fajny kącik twórczy - marzy mi się kiedyś taki:)

Arsdecoria pisze...

bardzo lubię oglądać wszelkie pracownie! pięknie urządziłaś swoją! :)) zazdroszczę, bo o mojej własnej na razie tylko marzę...
uściski!
M.

Justyna pisze...

ile bym dala za wlasny kat :)

Kinga pisze...

Śliczna pracownia, właśnie tego barkuje mi u mnie w domku, kawałka wolnej przestrzeni do zagospodarowania, zazdroszcze, super to wymyśliłaś

Deilephila pisze...

o matko, świetnie, szkoda, że w mojej pracowni tak jest tylko przez godzine po sprzątaniu:)

Jadzik pisze...

Pikna pracownia. Marzę o takiej. Niestety nie mam miejsca w domu, żeby sobie coś podobnego zorganizować. Zazdroszczę;)))

Anonimowy pisze...

wow, jest czego pozazdrościć! :) domyślam się ile musiało Cię to kosztować, nie pieniędzy, ale wysiłku i zapewne nerwów gdy coś nie wychodziło ;) ale efekt imponujący :)
pozdrawiam :)

ebris pisze...

zazdraszczam wielce! prześliczna pracownia:) i na pewno daje ogromne pokłady satysfakcji, bo "wybudowana" własnymi siłami:)

nieirytujmnie pisze...

Oooo bogowie! Marzenie! Tez tak chce :)))
Pozwole sobie zlinkowac u siebie :)

Pozdrawia cicha (czytja: niema) czytelniczka :)

burana25 pisze...

Jest pięknie!!!! Och, jak ja bym chciała mieć Twój talent organizacyjny :-)

barbaratoja pisze...

O la la... słów zabrakło z podziwu i z zazdrości.

Iwona pisze...

Wprost nie mogę się napatrzeć :)

Unknown pisze...

o matulu, ale masz tych różności i przydasiów :)
zazdroszczę własnej pracowni i przestrzeni, aczkolwiek tej okleiny jak na mój gust za dużo ;)
pozdrawiam ciepło
Kasia

Czarna Biedronka pisze...

Rewelacja ! Ja w tym roku też trochę zorganizowałam moją niby-pracownię. Jeżeli chodzi o skrawki polecam poskładać na w miarę podobnej wielkości kwadraty/prostokąty (albo wybrać sobie dwie wielkości). Następnie posegreguj kolorystycznie. Ustaw w kilku koszach (pojemnikach) w pionie (tak jakbyś układała książki grzbietami do góry). Dzięki temu zawsze wszystkie widzisz i wiesz gdzie szukać jakich kolorów. Mi bardzo ułatwiło to pracę.
Pozdrawiam :)

Unknown pisze...

nooo trzeba przyznac ze sie niezle zorganizowalas w tym pokoju :D ja jeszcze bym tylko dodala jakis ladny kolorek na sciany :D ale to kazdy ma inny gust :D

Ирина Алексеева pisze...

Очень красиво получилось! Вы меня вдохновили на переделку моего рабочего места. Желаю творческих успехов!!!

Kasia z Różności pisze...

Bardzo mi się podoba Twój pomysł na pracownię! A najbardziej na spinaczowy organizer wstążeczkowo-tasiemkowy :)

Joanka-Z pisze...

Niesamowity masz ten kącik:) Aż się pewnie ręcę samę rwą do roboty:)

lovely things pisze...

Świetna pracownia:)Wszystko jest na swoim miejscu. Pomieszczenie wygląda bardzo ładnie.Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://lovelythings-marta.blogspot.com/

Égotiste pisze...

robi wrażenie! musiałas się napracować nad tym efektem, ale myślę, że było warto, bo wszystko wygląda pięknie i jest posegregowane. Pozazdrościć takiej pracowni ;)

BB pisze...

Rewelacyjna pracownia, jest czego pozazdrościć, ach mieć takie miejsce tylko dla siebie...

AsziWanuhi pisze...

Bardzo fajnie urządzony kącik.

Anja Caro pisze...

przecudownie !
anjacaro.blogspot.com

Musta pisze...

Łał :D Ileż Ty musiałaś się napracować! Ale warto było ;)

cub@_libre pisze...

Wow! Tyle komentarzy! Bardzo dziękuję!!

Wszystkim marzącym o własnym kącie, polecam jeszcze trochę wytrzymać i dalej marzyć! :) Ja też zaczynałam od pudeł, potem miałam biurko i pudełeczka, potem jeszcze półkę, a dopiero po długim wyczekiwaniu udało mi się zdobyć własny kąt.

Deilephila- no u mnie też nie zawsze jest jak po sprzątaniu samym, ale im więcej jest zorganizowane, tym ten nieład mniejszy ;).

Kasiu- okleiny jest zdecydowanie za dużo! Natomiast uwierz mi, że to była jedyna opcja, żeby zbiór tych i tak zupełnie nie pasujących elementów jakoś ze sobą połączyć, żeby mieć choć mini wrażenie że nie jest tak jak jest ;). Pierwotny plan był taki, żeby ją złamać innym kolorem, ale niczego coby się łączyło nie znalazłam. A w ogóle to nie miałam ochoty właśnie na ten kolor, ale jak wspominałam wyboru nie miałam wielkiego, a czekać nie było na co ;).

Czarna biedronka - tak, to było by świetne! Tylko, że ja znowu bym musiała prawie tam spać ;). Kiedyś na etapie wielu prac z filcem, cięłam resztki w kształty i potem segregowałam kolorami, ale teraz się tego narobiło i nie dam chyba na razie rady, choć na pewno warto!

Marysza- Zaczęłabym od koloru na ścianę :). Niestety jako, że wynajmujemy i niewiadomo jak długo tu będziemy, nie podejmuję się większych zmian i wykorzystuję to co jest! :)

Pozdrawiam!
A.

Edyta pisze...

REWELACJA!!! Tylko pozazdrościć. Taki ład i porządek, wszystko na swoim miejscu. Życzę miłej i twórczej pracy w nowej pracowni.

kleorekodzielo pisze...

rewelacyjne miejsce, cudownie to urządziłaś !!!!! okropnie zazdroszczę Tobie takiej pracowni :) może kiedyś się też dorobię swojego kącika :)))
pozdrawiam serdecznie

Haftowane Prezenty pisze...

No tylko pozazdrościć. A tym freezerem się nie przejmuj :)

Migoshia pisze...

Gratuluję i zazdroszczę!
Jestem pod wielkim wrażeniem.

Jestem sama przed generalną reorganizacją i uporządkowaniem swojej pracowni. Tęsknię za uprzątniętym wnętrzem, z klarownie usystematyzowaną zawartością, gdzie każda rzecz ma swoje miejsce.

Unknown pisze...

nie, no ja rozumiem intencje z tą okleiną i braniem tego co jest, a nie tego co by się chciało, ale ja np nie oklejałabym tych przezroczystych pudeł, bo przynajmniej widać co jest w środku, nawet jak jest bajzel ;)
więc życzę Ci, żebyś szybko ujednoliciła meble i półki i inne rzeczy, żeby grało i buczało jak chcesz :)
pozdrawiam
Kasia

cub@_libre pisze...

Kasiu, no właśnie ja bym nie mogła na tę wieżę szuflad wtedy nawet spojrzeć ;). Także to co dla wszystkich jest wygodne, ta przezroczystość, to mi zaburza wewnętrzny spokój. Może to jakaś fobia czy coś, ale naprawdę tak dopiero mi jest dobrze :). Jakiejś jednolitości by mi brakowało i pierwiastka spokoju. Na pewno jestem inna, bo fenomen tych szuflad właśnie na tym polega o czym piszesz, ale ja nawet w tej mega zieloności odnajduję spokój :). A spokój w pracowni rzecz ważna, bo nie zawsze wszyskto idzie jak z płatka i jak powinno ;).

Pozdrawiam!
A.

cub@_libre pisze...

Jeszcze słowo. Chodziło mi generalnie o to, że w jedenej szufladzie będzie coś się układało na jedną stronę, w drugiej na inną w tzrzeciej będę inne kształty, a ponieważ szuflad jest mnóstwo mogłoby się we mnie gotować od samego patrzenia. Tak mam i muszę z tym żyć! :)

A.

hanuszka pisze...

ojojoj!!!!ja też tak chcę!! zazdroszczę , podziwiam i pozdrawiam.

madziula pisze...

super pomysł na użycie spinaczy jako trzymaczy pod kołki tasiemkowe i ten patetn z koszykiem w dziurki i wystającymi tasiemkami!!! Fajną masz pracownię :)

Unknown pisze...

rozwaliły mnie te rzeczy układane nie w te strony co trzeba :D
hehe, no to jesteś zakręconą perfekcjonistką ;)
ja taka nie jestem, ale odkąd wygospodarowałam kącik w sypialni na moje szyjątka, to też pilnuję porządku i równo ułożonych materiałów :)


Kasia

w związku z nitką pisze...

Jestem pod ogromnym wrażeniem pracowni - marzenia każdej z nas :)
Gratuluję pomysłowości w urządzaniu kącika do zaSZYCIA :)

Asia-majstruje pisze...

Świetnie to wygląda, imponujący wkład pracy! No i masz swoje własne miejsce do rękodzieła - zazdroszczę :)

Anonimowy pisze...

Warsztat jak marzenie .Pozdrawiam.

Agnieszka C. pisze...

Najbardziej podoba mi się ściana z narzędziami na płycie! Nie wiem czy dobrze mi się kojarzy,ale kiedyś podobną płytę widziałam w łóżeczku dziecięcym?
Super zastosowanie!
Pozdrawiam, Agnieszka

Anonimowy pisze...

Ale się napracowałaś. Wspaniała pracownia. Na pewno powstanie dużo ciekawych prac. Wszystkiego dobrego w nowym roku. Pozdrawiam

One_LoVe pisze...

no fajnie to u Ciebie wygląda, wszystko ma swoje miejsce. :)

Sabik pisze...

Faktycznie mnóstwo pracy, ale jak efektownie..no i praktycznie..ech pozazdrościć tylko takiej szyciowo-kraftowej bazy:-)pozdrawiam przednoworocznie!!

AgKe pisze...

piękna pracownia

na pewno powstanie w niej duuuużo pięknych rzeczy

sova pisze...

robi wrażenie!!! gratki:)

IMperfect pisze...

FANTASTYCZNA pracownia, też maże by kiedyś mieć miejsce swoją "dłubaninę". Pomysł ze wstążkami rewelacyjny. Nigdy bym nie wpadła, że wystarczy dokleić klamerki i skombinować kijek... genialne!

Joanna Krzak pisze...

no i się popłakałam...ja muszę swój sprzęt trzymać na parapecie trochę i trochę gdzie popadnie hiihi, super sprawa taka pracownia!!

Marietta pisze...

Nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę takiej pracowni! Jest świetna!

haftyśka pisze...

pracownia pierwsza klasa :) ja o takiej w moim M mogę tylko śnić hehe

Anonimowy pisze...

a skąd miałaś te szuflady??

Anonimowy pisze...

możesz być z siebie bardzo dumna... mam nadzieję, ze mnie też tak najdzie... przynajmniej przed końcem 2012 roku i u mnie tez będzie tak uporządkowanie!!! zazdroszczę i podziwiam! gratulacje!!!

Domma79 pisze...

sliczne miejsce pracy,przyjemnie sie oglada a jeszcze przyjemniej pracuje sie w takim pomieszczeniu :)
ja niestety takiego pomieszczenia nie posiadam i wszystko musze miec pochowane:(

cub@_libre pisze...

Dziękuję za kolejne miłe słowa!!

Niebieskości-masz rację, to dokładnie taka sama płyta! Też ją mamy w łóżeczku, ale to nie ta poszła do pracowni ;).

Anonimowy- szuflady zostały przytargane z różnych miejsc. Tutaj są bardzo popularne. Firma Sterlite, a ich wspólna podnazwa to "Clear View". Bardzo pomocne, szczególnie dla rękodzielników z masą drobiazgów. Myślę, że w Polsce też da się takie znaleźć, ale konkretnie nie wskażę...

Domma79-ja też nie posiadałam, też miałam pochowane, ale miałam wielkie marzenie, które się spełniło, więc trzeba marzyć!! :)

Miłego weekendu!
A.

ThimbleLady pisze...

cudownie, nawet nie wiesz jak marzy mi się takie miejsce, gdzie wszystko będzie miało swoje miejsce, gdzie na wyciągnięcie ręki będą wszelkie drobiazgi...
aż troszkę zazdroszczę... :)

Ewa pisze...

Niezła organizacja pracy! Pomysłowo i na pewno wygodnie:) Ja też jestem zwolenniczką segregowania.
Pozdrawiam

Purpurowa orchidea pisze...

Rozmarzyłam się... przepięknie :)

Gosia @ Quilts My Way pisze...

Pracownia jest przepiękna!!! Chyba każda z nas o takiej marzy:) Tylko pozazdrościć:)

Jaszmurka pisze...

Ależ masz "miejscówkę" ! no łał!
Fajnie tam u Ciebie, i jaka przestrzeń :)
Podoba mi się, że wszystko w jednym klimacie utrzymane jest :*

(i widzisz na candy się nie załapałaaam demyt :( )

Betsypetsy pisze...

Ojej, pracownia jest fantastyczna ! Ten ład jest powalający, też tak chcę :) AZ sie chce pracowac w takim dopracowanym i uporządkowanym miejscu. Gratuluję pracowiotości i cierpliwości no i zycze by się tam balagan jakiś nie wkradl z czasem ;)

Fajny pomysł z zielonym kolorem - uspokajający , i z tym zakamuflowaniem przeźroczystych szufladek, też bym tak zrobila, też tak mam, że mimo iż w nich poukładane ale jak za dużo widac to dostaję oczopląsu i generalnie wizualnie mam wrażenie bałaganu, wiec jak najbardziej rozumiem ;)

Zuzanna bytomska pisze...

no no moja pracownia ma wieczny nieład czytaj bałagan zazdroszczę tego porządku .Postanawiam iść robić dziś porządek.Pozdrawiam ciepło

Halina - jetel pisze...

Jestem w lekkim szoku patrząc na porządek w Twojej pracowni.
Ja mam tylko kilka motków nici i włóczki, ale chaos panuje w tym totalny i coś mi się wydaje, że tak już zostanie:)
Pozdrawiam i wyrażam swój podziw

cub@_libre pisze...

Dzięki dziewczyny! Spokojnie, bałagan wdarł się szybko, ale dzięki tej organizacji równie szybko się go usuwa. Zresztą ja w zupełnym porządku nie umiem żyć. Świetnie się za to odnajduję w artystycznym nieładzie ;). Co zaskakuje często postronnych ;). Natomiast dobrą organizację cenię ponad wszystko!
Beatko, cieszę się, że nie jestem sama w swojej fobii odnośnie szufladek. Pomocne są bardzo, ale finalnie widziałabym jednak ciągle bałagan ;).

Pozdrawiam seredcznie!
A.

Ania pisze...

Nie maoge się nadziwić jak super masz zorganizowane te wszystkie potrzebne do hobby materiały. Jestem pełna podziwu :) Super mieć taki koncik! Teraz mam nowe marzenie ;)

Karmeleiro pisze...

ależ masz wszystko pięknie poukładane!

canddygirrl24 pisze...

hey znalazłam twojego bloga podczas szukania w galerii google organizerów na szufladki twoje są boskie proszę powiedz gdzie kupiłaś??? jesteś świetna podobają mi się tez twoje patchworkowe torebki i pracownia zawsze chciałam robić coś takiego ale niestety nie poszłam w tym kierunku:)i ide dalej czytać bloga jest boski!!!!proszę o odpowiedz na moim blogu:) Karolina

bozi pisze...

przestrzeń, przestrzeń i czystość bije wręcz po oczach :)najbardziej do gustu przypadło mi ...okno :)cudowna pracownia

Anna pisze...

wspaniała organizacja pracy i porzadek! Chyba muszę wziąć się za sprzątanie :)
Proszę przyjmij kondolencje z powodu śmierci Taty, wiem jaki to ból.Ja swojego kochanego tatę straciłam nagle dwadzieścia lat temu, ale wciąż mi go brak.

Pozdrawiam serdecznie !

ainuin1 pisze...

Porządek mnie powalił! Na kolana!!! ;-)

Daga pisze...

Ach jak cudownie!!! Jak ja marze o takim "moim" swiecie. Zazdroszcze....

Anonimowy pisze...

Ciekawe swoją drogą, jakim sposobem Cię z pracowni wyciągają???