filc szycie kartki biżu kosmetycznie decu decu Inne

poniedziałek, czerwca 22

Laptopie wdzianko II :)

Czyli wspominana i Jemu obiecana męska wersja :).
Zbierałam się, zbierałam i w końcu wymodziłam... Zalecane szarości są, ale dostałam też przyzwolenie na ten limonkowy filc :). No i trochę popłynęłam i zrobiło się go więcej niż zakładałam ;). Ten zielono-szary motyw przewodni na pozór nic nieznaczący to droga. Jako, że produkt na drogę i ostatnio często w tej drodze i wkrótce niestety znowu wyjeżdża, więc taką miałam wizję. Na dole zdjęcie płacht przed zszyciem, gdzie widać ją w całości.
Środek to limonka plus trochę jasnej szarości. Klapka od spodu szara, wstawki na bokach limonkowe, wewnątrz jasno szare. Między warstwami ocieplinka.
Jest i Jego jedyny wymarzony dodatek: rzep ;).

Szczerze? Nie spodziewałam się aż tak pozytywnej Jego reakcji :))). A dla mnie to więcej niż nagroda Nobla ;).

Tadadam :)



Po tak pozytywnej reakcji, mi rozochoconej, zbierającej filcowe skrawki, pojawiła się wizja zrobienie jeszcze czegoś, ale tak na spokojnie, żeby zechciał przyjąć ;)). No i powstało etui-przybornik.
Gdybym, wręczając ukończone już etui, napomknęła o jego ewentualnym przeznaczeniu i powiedziała: "Proszę, to też na podróż, na przybory toaletowe ;)", to myślę, że mimo wszystko Jego twarz przybrałaby bladego koloru, a niewiadomość jak z tego kulturalnie wybrnąć by Go przerosła ;), ale, że powiedziałam: "Proszę, to też na podróż, na mysz, kamerę, usb, słuchawki i inne takie", to zobaczyłam błysk w oku i błyskawicznie malujące się na twarzy pozytywne emocje. Bezcenne :).
Zatem misja wykonana ponad plan ;).



Zresztą etui już szyte na luzie, bo tak mi się jakoś to zestawienie kolorów spodobało, że gdyby nie znalazło uznania, to szybko bym przywłaszczyła, a jeszcze szybciej znalazła masę przeznaczeń ;).
Po szarej erze, ewidentnie u mnie ostatnio panującej, mam coś ci ja ochotę na kolory!

Tutaj sobie kompletnie pozują razem ;):


A tu wspomniane płachty przed zszyciem. Wierzch i środek:

Digi credits:
Paper: un-petit-coin-de-verdure by Gwenn-genedes; PS Brushes: ObsydianDawn Travel

Buuuuu. I już po weekendzie...

10 komentarzy:

Jaszmurka pisze...

A Ty się dziwisz, że mu się podobało? O_o

Obłędny komplet... po prostu obłędny!

:D

pasiakowa pisze...

Wow.. misja wykonana na 1000%! :)
Świetny jest ten komplet!

Violetka pisze...

Mi również się baaardzzoo podoba!!! Jak dla mnie najtrudniejsze jest zrobienie czegos dla faceta..nigdy nie mam pomysłu...a tu proszę :)

Anitasienudzi2 pisze...

cóż nowego mogę powiedzieć-podziwiam i podziwiam...dziękuję za wsparcie-obiecuję samozaparcie w walce z materią:P
chwilowo jednak moje wytwory nie nadają się do pokazania :P

Zielona pisze...

Świetny komplecik!!! Nie dziwię się, że mężczyzna zadowolony ;)

artdeco pisze...

ja podobnie jak On tez bym taki chciala :)

Kamila pisze...

rewelacyjne wdzianko !!!! i Twoje - wersja kobieca też cudnej urody - dla samych takich ubranek warto mieć laptopa :)

cub@_libre pisze...

O kurczę! Dzięki za miłe słowa! Cieszę się, że Wam też się wdzianko podoba :).

Agato.Art pisze...

śliczne:)

Betsypetsy pisze...

Jak zawsze powalające (w tym dobrym tego słowa znaczeniu ;) Twoje wytwory :)